National Gun Forum banner

Separacje głów sprawy

18K views 37 replies 20 participants last post by  gvaldeg1  
#1 ·
Image



Jeśli przeładowujesz od jakiegoś czasu, prawdopodobnie doświadczyłeś pewnych separacji główki łuski. Jeśli jeszcze tego nie doświadczyłeś, prawdopodobnie prędzej czy później doświadczysz. Na niedawnych zawodach wystrzeliłem cztery strzały, kiedy miałem separację główki łuski. Kiedy główka łuski się oddzieliła, przednia część łuski pozostała utknięta w komorze. Szybka inspekcja pozostałej amunicji w pudełku wykazała, że będę miał więcej separacji, jeśli będę kontynuował strzelanie, więc nie było sensu próbować usunąć przedniej części łuski na strzelnicy. Kiedy wróciłem do domu, włożyłem szczotkę .30 na wycior, wsunąłem ją do komory i jak tylko poczułem, że wchodzi w szyjkę łuski, pociągnąłem ją do tyłu, a przednia połowa łuski wyszła razem z nią.

To sytuacja, której wszyscy możemy uniknąć, to żadna przyjemność, może być niebezpieczna i łatwo jej uniknąć. Chociaż czułem się dość głupio, że przegapiłem oznaki początkowej separacji podczas ładowania tego zestawu łusek, myślę, że to wszystko dobre informacje do przekazania. W tym artykule przyjrzymy się przyczynom separacji główki łuski, jak je przewidzieć, jak poradzić sobie z problemem i jak zminimalizować występowanie separacji.

Po pierwsze, musimy zrozumieć podstawowy mechanizm, który ostatecznie spowoduje separację. Kiedy wystrzeliwujesz nabój, łuska rozszerza się promieniście, aby dopasować się do komory; 55 000 psi ma sposób na spowodowanie, że plastyczny pojemnik, taki jak łuska naboju, dopasuje się do bardziej sztywnego materiału otaczającego go! Krótko mówiąc, łuska rozszerzy się, aby dopasować się do komory pod ciśnieniem. Gdy ciśnienie spada, łuska w pewnym stopniu odskoczy od ścian komory. Ta sprężystość jest jednym z głównych powodów, dla których używamy mosiądzu do produkcji łusek. Materiał o mniejszej sprężystości (taki jak stal) może być używany do produkcji łusek, ale jest gorszy; często powoduje trudne wyciąganie i jest prawie niemożliwy do ponownego formatowania do celów przeładowania. Zauważysz, że większość łusek ze stalową obudową ma powłokę lakierniczą, która ma pomóc w ekstrakcji, cecha ta nie jest wymagana w przypadku łusek mosiężnych, ponieważ odskakują one, aby stworzyć prześwit.

Po wystrzeleniu mosiężnej łuski, chociaż nie jest ona tak duża jak komora (ze względu na sprężystość), pozostaje większa niż przed wystrzeleniem. Dlatego oczywiście zmieniamy rozmiar łuski. Teraz, gdy zmieniamy jej rozmiar, zmniejszamy średnicę łuski na całej jej długości, ale cząsteczki nie wracają do pierwotnej, ciasnej kraty, nie mogą. Zamiast tego nadmiar materiału jest wypychany w górę wzdłuż zwężenia łuski. Zauważysz, że dłuższe i bardziej zwężone łuski rosną bardziej z każdym ponownym formatowaniem niż krótsze, mniej zwężone łuski. Na przykład, 6BR może wymagać przycinania tylko co dziesięć strzałów, podczas gdy .30-06 będzie wymagał przycinania co drugie strzelanie.

Ponieważ łuska wydłuża się w procesie formatowania, zaczyna się ścieńczać i osłabiać tuż nad solidną główką. Pierwszy obrazek pokazuje dokładnie, gdzie się ścieńcza, ponieważ tam się rozdzielił. Teraz pomyślmy o tempie rozciągania i ścieńczania łuski. Częścią tego, co robimy przy pełnym formatowaniu, jest cofnięcie ramienia, aby stworzyć pewien luz wzdłużny w komorze. Chociaż nie jest to technicznie poprawne, często odnosimy się do tego jako do luzu głowicy i będziemy trzymać się tego użycia terminu dla uproszczenia. Wolę cofnąć ramię o 0,001
 
#2 ·
Bardzo dobra informacja...Dzięki River:thumbsup:
 
#4 ·
W czasach, gdy byłem nieco bardziej samodzielny niż dzisiaj, zrobiłem całą masę (około 200 sztuk) mosiądzu 8x57 z komercyjnego mosiądzu 30-06. Robiłem to kilka razy wcześniej i używałem 8x57 do prawie wszystkich moich polowań, więc to była tylko kwestia wysiłku. Dostałem z nich około dwóch załadowań i pewnego dnia miałem rozerwanie głowicy łuski. Nie całkowite rozdzielenie, ale pęknięcie z ładnym pierścieniem. Wystrzeliłem kolejny nabój i stało się to samo. Moją pierwszą myślą były problemy z przestrzenią, ale tak nie było, a poza tym kalibruję tylko szyjkę. Przejrzałem pudełko i wszystkie pękły na szyjce lub na głowicy. Potem miałem separację i impreza na ten dzień się skończyła. Wróciłem do domu i wyciągnąłem zakleszczony korpus łuski. Potem zabrałem się do pracy i sprawdziłem resztę łusek 30-06/8x57. Wszystkie miały początki osłabienia głowicy łuski. Używam kawałka drutu z wieszaka z ostrym końcem i sam koniec zagięty pod kątem 90 stopni. Mogę przeciągnąć punkt po wewnętrznej stronie łuski i poczuć małe wgłębienie. Tego dnia wyrzuciłem 200 sztuk mosiądzu. Żaden z mosiądzów 8 mm nie wykazywał żadnych oznak i żaden z mosiądzów, które zrobiłem wcześniej, nie wykazywał żadnych oznak. Tylko mosiądz z partii, którą właśnie zrobiłem. Potem pomyślałem, że może to być problem z mosiądzem 30-06, więc sprawdziłem jego zapas. Nic.

Jeśli czekasz, aż powiem ci, dlaczego miałem pęknięcia/rozszczepienia/osłabienia, cóż, nie wstrzymuj oddechu. Nie wiem. Jest tylko jedna rzecz, którą zrobiłem inaczej z tą partią i nigdy wcześniej tego nie robiłem, ani od tamtej pory. Wyczyściłem ten mosiądz w occie. Nie potrafię sobie wyobrazić, jak to mogłoby spowodować początkowe oddzielenie głowicy łuski.

Jest to jednak jedna z rzeczy, które od tego czasu zawsze sprawdzam, przy każdym naboju, który ładuję. Nigdy nie dostałem pełnej twarzy gazu i cieszę się z tego, ale separacja głowicy łuski to dobry sposób, aby to dostać!

Alan
 
  • Like
Reactions: gvaldeg1
#38 ·
Dawno temu, kiedy byłem nieco bardziej samodzielny niż dzisiaj, zrobiłem sporo (około 200 sztuk) mosiądzu 8x57 z komercyjnego mosiądzu 30-06. Robiłem to już kilka razy i używałem 8x57 do prawie wszystkich moich polowań, więc to była tylko kwestia wysiłku. Dostałem z nich około dwóch załadowań i pewnego dnia miałem rozerwanie główki łuski. Nie całkowite oddzielenie, ale pęknięcie z ładnym pierścieniem. Wystrzeliłem kolejny nabój i stało się to samo. Moją pierwszą myślą były problemy z przestrzenią nad komorą, ale tak nie było, a poza tym kalibruję tylko szyjkę. Przejrzałem pudełko i wszystkie pękły na szyjce lub na główce. Potem miałem separację i impreza się skończyła na ten dzień. Wróciłem do domu i wyciągnąłem zakleszczony korpus łuski. Potem zabrałem się do pracy i sprawdziłem resztę łusek 30-06/8x57. Wszystkie miały początki osłabienia główki łuski. Używam kawałka drutu z wieszaka z ostrym końcem i sam koniec jest zagięty pod kątem 90 stopni. Mogę przeciągnąć końcówkę po wewnętrznej stronie łuski i poczuć małe wgłębienie. Tego dnia wyrzuciłem 200 sztuk mosiądzu. Żaden z mosiądzów 8 mm nie wykazywał żadnych oznak i żaden z mosiądzów, które zrobiłem wcześniej, nie wykazywał żadnych oznak. Tylko mosiądz z partii, którą właśnie zrobiłem. Potem pomyślałem, że może to być problem z mosiądzem 30-06, więc sprawdziłem jego zapasy. Nic.

Jeśli czekasz, aż powiem ci, dlaczego miałem pęknięcia/rozszczepienia/osłabienia, cóż, nie wstrzymuj oddechu. Nie wiem. Jest tylko jedna rzecz, którą zrobiłem inaczej z tą partią i nigdy wcześniej tego nie robiłem ani od tamtej pory. Wyczyściłem ten mosiądz w occie. Nie mogę sobie wyobrazić, jak to mogłoby spowodować początkowe oddzielenie główki łuski.

Jest to jednak jedna z rzeczy, które od tamtej pory zawsze sprawdzam, przy każdym naboju, który ładuję. Nigdy nie dostałem pełnej twarzy gazu i cieszę się z tego, ale oddzielenie główki łuski to dobry sposób, aby to dostać!

Alan
Jeśli czyścisz mosiądz w occie, możesz wpaść w tarapaty! Przepraszam, ale nie mogłem się powstrzymać.
 
#5 ·
Mój mały drucik jest podobny do tego na zdjęciu, ale zagięta część jest znacznie krótsza i ma punkt dłuta cięty prostopadle do płaszczyzny zagięcia w drucie.
 
#8 ·
Zdecydowanie dobre informacje i dobra robota ze zdjęciami. Mój M1 Garand, którego kupiłem przez CMP, miał problemy z luzem, mimo że mówią, że są sprawdzane! Nie wierz im, jeśli kiedykolwiek dostaniesz jeden. Kiedy oddałem pierwszy strzał, wszystko było w porządku, ale potem prawie po każdym strzale, który oddałem, mój iglica przebijała dziurę przez spłonkę. Wiedziałem, kiedy to się działo, ponieważ gaz wracał do mnie. Rusznikarz znalazł problem i powiedział mi, że to, co się dzieje, to to, że łuska w zasadzie odbija się w komorze, kiedy strzelam, a kiedy wraca i uderza w czoło zamka, iglica przebija spłonkę. Niektórzy faceci na strzelnicy po prostu zgadywali i mówili, że moje ładunki są za gorące lub że moja iglica jest za długa, w każdym razie kazałem przebudować broń i założyć zupełnie nową lufę Douglas triple x i strzela jak mistrz. Koniec z dziurami w spłonkach.
 
#10 ·
Kiedy kalibrujemy łuski na pełną długość, czy nie powstanie również słabe miejsce, w którym matryca kalibrująca zatrzymuje się na dnie łuski?
Przeładowywanie, kalibracja = osłabianie mosiężnej łuski. Z pewnością każda obróbka i ponowna obróbka mosiądzu ostatecznie zmęczy metal do punktu awarii. To jest powód, dla którego wielu użytkowników przeładowań kalibruje tylko szyjkę, jeśli amunicja ma być używana w tym samym karabinie. Proces przeładowywania powoduje początkowe oddzielenie dna łuski (szczególnie w łuskach, które są kalibrowane na pełną długość, a następnie wystrzeliwane w komorach, które mogą być nieco za długie) i jestem pewien, że punkt, w którym obrobiony mosiądz styka się z nieobrobionym mosiądzem, jest najbardziej prawdopodobnym miejscem, w którym pojawi się zmęczenie. Więc tak.

Alan
 
#12 ·
To szczególnie trafna lekcja dla tych z nas, którzy przeładowują naboje karabinowe z "obrzeżem", takie jak BR. 303, W=W .30-30, .30-40 Krag. Podoba mi się fakt, że zdjęcia i narracja dostarczają wyraźnej lokalizacji typowego ścieńczenia łuski i rozciągnięć w porównaniu do typowego jasnego znaku pierścieniowego na granicy połączenia dna łuski i ścianki łuski, który jest powszechny w przypadku większości początkowo wystrzelonych łusek. Ponieważ niektóre łuski rozdzielają się w tym punkcie przejścia od dna do ścianki łuski, test z drutem jest najbardziej pomocny.
 
#13 · (Edited)
Słyszałem o procesie zwanym Hartowaniem, proces ten polega na podgrzewaniu mosiądzu palnikiem do momentu, aż zacznie się żarzyć, a następnie powolnym schładzaniu. Ma to ponownie utwardzić mosiądz, aby przedłużyć jego żywotność.

Uwaga: jeśli zostanie szybko schłodzony w wodzie, ma to odwrotny efekt i zmiękcza mosiądz.
Wyżarzanie = Zmiękczanie

Edytowano w celu korekty..
 
#14 ·
Może to spowodować, że mosiądz stanie się twardszy, ale także bardziej kruchy. Ktoś z szerszą wiedzą z zakresu metalurgii z pewnością wie więcej niż ja. Jest tak wiele rzeczy, o których myślałem, że wiem, zanim tak naprawdę dowiedziałem się, że nie wiem, które z nich wiedziałem, że wiem, rozumiesz?
 
#15 ·
Zrobienie tego może spowodować, że mosiądz stanie się twardszy, ale także bardziej kruchy. Ktoś z szerszą wiedzą z zakresu metalurgii z pewnością będzie wiedział więcej niż ja. Jest tak wiele rzeczy, o których myślałem, że wiem, zanim tak naprawdę się dowiedziałem, że nie wiem, które rzeczy myślałem, że wiem, wiesz?Alan
Wiem dokładnie, co masz na myśli, artykuł był w Frontier Woodsman lub jednym z magazynów survivalowych, które często czytam. To było bardziej w stylu: oto jak, jeśli nie możesz dostać mosiądzu, bo świat stanął w płomieniach, oto co robisz ze swoim mosiądzem, aby przedłużyć jego żywotność. /wzruszenie ramionami
 
#17 ·
Najlepszym sposobem na przedłużenie żywotności łuski typu bottleneck jest tylko kalibrowanie szyjki i strzelanie z łusek cały czas w tym samym karabinie. Nie wiem, jaka jest oczekiwana żywotność łusek w ten sposób. Mam trochę mosiądzu, który wciąż przeładowuję, odkąd miałem 14 lat.

Łuski proste pękną na długo przed rozdzieleniem się.

Alan
 
  • Like
Reactions: Stevejet and Wag
#18 ·
Dobry post. Zrobiłeś kilka stwierdzeń, z którymi się nie zgadzam, ale nie są one zbytnio istotne dla sprawy. Po pierwsze, historia. Kiedy moja córka miała około dziesięciu lat, zapytała, czy może mi pomóc w przeładowaniu. Więc z instrukcją i moim bliskim nadzorem pozwoliłem jej załadować kilka .44 mag. Podkreślałem jej znaczenie sprawdzania każdego naboju przed napełnieniem i osadzeniem pocisku. W pewnym momencie podniosła łuskę i powiedziała, że jest pęknięta. Spojrzałem na nią i powiedziałem jej, że się myli, że jest w porządku. Ale ona upierała się, że jest pęknięta. Więc spojrzałem z lupą i jasnym światłem. Rzeczywiście, była pęknięta. Jej młode oczy widziały to, czego ja nie mogłem zobaczyć. Byłem i nadal jestem bardzo ostrożny w kwestii sprawdzania łusek przed załadowaniem. Obracam i czyszczę i sprawdzam. Sprawdzam ponownie na każdym etapie. Używam prasy jednoetapowej właśnie z tego powodu. Jak zauważasz, inspekcja jest krytyczna. FWIW, uważam, że mosiądz 30-06 ma prawie nieokreśloną żywotność, jeśli nie jest przeciążony. Straciłem rachubę, ile razy większość moich łusek została wystrzelona i przeładowana, z bardzo niewielką liczbą odrzuceń z powodu awarii. Nigdy nie miałem separacji dna łuski.
 
#23 ·
Przeładowuję już dłużej, niż pamiętam. W przypadku łusek z szyjką robię tylko "częściowe" kalibrowanie. Używając standardowej matrycy kalibrującej, kalibrujesz tylko łuskę, ale nie cofasz ramienia. Kiedy ponownie komorujesz nabój, twój headspace wynosi około zera. Używam tej metody do ładowania dla pięciu M1 i nigdy nie mam problemu.

Jeśli chodzi o 303, ponieważ nabój opiera się na kryzie, a większość ma bardzo dużą przestrzeń przy szyjce, cofnięcie ramienia z rozmiaru uformowanego ogniem znacznie skraca żywotność łuski.
 
#25 ·
Miałem szczęście z tym w piątek. Ma bardzo małe pęknięcie w miejscu, gdzie widać pierścień węglowy. Wygląda również na wybrzuszenie, ale nic nie czuć. Pęknięcie można wyczuć paznokciem, które biegnie w około 2/3 wokół obudowy. Obudowa to rem z nieznanymi odpryskami, co, jak przypuszczam, było przyczyną. Zacząłem używać sztuczki z drutem około rok temu i datować moją amunicję około dwa lata temu, a to pudełko nie miało daty, więc załadowałem je przed tym. Ładunek wynosił 180 spitzer z 52 gr. IMR 4350, a zakres obciążenia to 51,1 - 57. Właśnie poszedłem i skończyłem to łamać obcęgami.
 
#30 ·
Przepływ mosiądzu z podstawy łuski jest naturalnym stanem. Łuska wydłuży się i pogrubi na szyjce. Za każdym razem, gdy przygotowujesz mosiądz, używaj suwmiarki. Szyjki często stają się dłuższe od matrycy i guzika rozprężającego, który ciągnie lub pociąga i rozciąga łuskę podczas wycofywania.
Jest to często związane z utwardzaniem metalu podczas obróbki na zimno mosiądzu na szyjce i ramieniu. Podczas kalibracji i słyszenia "ćwierkania" mosiądzu, po kalibracji jest on zbyt twardy. Oznacza to, że mosiądz i szyjka powinny być wyżarzane w ramieniu i szyjce. Nigdy nie przykładaj ciepła do łuski poniżej ramienia.
Kiedy przycinasz i rozwiercasz szyjki, usuwasz mosiądz. To daje ostrzeżenie? "Skąd wziął się ten nadmiar mosiądzu"? Mosiądz płynie do przodu z górnej podstawy łuski do szyjki. Metal pod wpływem ciepła i dynamicznego ciśnienia płynie, gdy występuje płynność. Wraz z pogrubianiem i wydłużaniem się szyjki, nieregularne ciśnienia rosną, a podstawa słabnie, powodując separację. Łuski, które są przycinane więcej niż 2 razy, powinny być podejrzane.
 
#31 ·
Te dyskusje na temat takich rzeczy jak wyżarzanie i hartowanie przywodzą mi na myśl wspaniały program telewizyjny o nazwie "Forged in Fire". W tym programie utalentowani płatnerze tworzą oryginalne noże, a także odtwarzają wiele kultowych broni białej z historii. Pracują przy użyciu palenisk i młotów, aby kuć broń z niezliczonej ilości surowców. Już samo oglądanie programu pozwala wiele dowiedzieć się o metalurgii i efektach nagrzewania, hartowania, ponownego nagrzewania itp. To prawdziwa przyjemność zobaczyć niesamowite rzemiosło ręczne prezentowane przez uczestników tego programu. Spróbuj! Jestem pewien, że Ci się spodoba.
 
#32 ·
Uwaga, mosiężne łuski stają się bardziej miękkie po podgrzaniu, w przeciwieństwie do stali, która twardnieje. Wyżarzamy mosiądz, aby "zmiękczyć" szyjkę i ramię, aby zapewnić uszczelnienie gazowe komory w broni palnej. Mosiądz jest utwardzany przez obróbkę właściwości atomowych metalu. Ciągliwość jest tracona przez rozszerzanie się w komorze i obróbkę na zimno matryc do przeładowywania.